Wartość kota...

Wartość kota...
Koty są bardzo wartościowe, nawet nie zdajemy sobię sprawy jak bardzo...
                    Poskramianie "dzikusa"
   Jak oswoić kota? Oczywiste wydawałoby się zaprowadzenie kota do specjalisty. Jest to bardzo dobry pomysł? Ale co specjaliści robią, żeby oswoić dzikusa? Poznajmy ich tajemnice!
                             Oswajanie kotów dorosłych 
    Nawiązywanie pozytywnych relacji z dorosłym, nieufnym kotem wymaga czasu. Metody związane z przymusem nie sprawdzają się- nie należy brać na ręce przerażonego kota, próbując mu udowodnić, że na pewno dla niego to będzie przyjemne. 

 W pracy z kotem staramy się postępować z wyczuciem, dostosowując się do jego możliwości. Należy unikać sytuacji, w których kot czuje się w efekcie naszych zabiegów zagrożony. Nigdy nie doprowadzamy do konfrontacji z przerażonym lub rozzłoszczonym zwierzęciem. Nie nauczy go to niczego pozytywnego, a nas naraża na bolesny kontakt z kocimi pazurami i zębami.
                                           
                                                           Co robić?
 Kiedy bliżej poznamy zwierzę, które zamieszkało z nami, stosunkowo łatwo można ocenić, co motywuje je do nawiązywania kontaktu z człowiekiem. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy nasz kot jest łakomczuchem? Czy uwielbia się bawić? Co smakuje mu szczególnie? Jaka zabawka wywołuje w nim szczególną ekscytację? Ta wiedzę można wykorzystać do ćwiczeń, mających na celu pogłębianie relacji z kotem i przełamy jego strach. Zarówno zabawa, jak i karmienie dają możliwość manipulowania dystansem, jaki dzieli kota od nas i okazję do nawiązywanie coraz bliższego kontaktu fizycznego. Takie "lekcje oswajania" nie powinny być długie- lepiej żeby kot po ich zakończeniu odczuwał lekki niedosyt. Wtedy i on zacznie się o nas zabiegać.
 
     Przetestowane...
 Przetestowała te rady na moim dzikim kocie (dawałam mu jeść, wtedy do mnie podchodził, bawiłam się z nim). To działa! Mój kotek teraz co dziennie chce się pieścić, pomimo tego, że nigdy jeszcze nie miała kontaktu z człowiekiem. To działa i na dorosłe i na maluchy. Prawdą jest to, że na oswajanie kota potrzeba dużo czasu! Oto moja mała, oswojona kitka(po lewej). Po prawej też oswojony kot Ignacy! Słodziaki...  

 
                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz